Taki oto news pojawił się na stronie wczoraj. I stał się on inspiracją do napisania kilku słów o sytuacji jaka panuje na lini miasto - klub.W czasie gdy piłkarze OKS-u walczyli o ligowe punkty z Resovią Rzeszów doszło do spotkania prezydenta Olsztyna - Piotra Grzymowicza z przedstawicielami osób, które mają w przyszłości tworzyć nowy zarząd klubu. Redakcja serwisu nie ustaliła jednak szczegółów spotkania. Od pewnych decyzji zależy jak potoczą się losy klubu na wiosnę. Przypominamy wszystkim, że w najbliższy czwartek odbędzie się walne zgromadzenie.
Zacznijmy od tego jakie są fakty? drużyna piłkarsko zawodzi na całej lini, stadion - wszyscy wiemy w jakim jest stanie, klub zarządzany jest przez niekompetentne osoby. jednym słowem nie jest dobrze a mówiąc prośniej jest źle.
W związku z powyższym nie ma co się dziwić, że miasto nie biegnie do klubu z "walizkami pieniędzy" by mu pomóc. Z drugiej strony bez pomocy miasta, lub też zapewnień miasta na taką pomoc w najbliższym czasie do klubu nie przyjdzie ŻADEN sponsor - no bo po co? Bez sponsora w klubie nie ma piniędzy więc nie ma skąd brać środków na wypłaty dla piłkarzy. Piłkarze nie mają mobilizacji do gry więc grają słabo i są w takim miejscu jakim są. Nie ma wyników to miasto nie będzie chciało wspomoagać klubu bo spotka się to z małą akceptacją społeczną (lepiej dać na AZS albo wydać na inne Orliki). I w ten sposób koło się zamyka.
Czy tak trudno to koło przerwać? Chyba niekoniecznie. Wystarczy, by wszystkie strony spotkały się i porozmawiały. W jednym momencie deklaracja sponsora o inwestowaniu w klub, reprezentowanie klubu przez menedżera czyli po prostu zmiana prezesa(postawienie na osoby młodsze, znające biznesowe realia), deklaracja miasta o pomocy(w jakim zakresie to już inna historia) i już pewne rzeczy zaczną się układać a koło, o którym pisałem powyżej zostanie przerwane.
Wydaje się, że nie ma lepszego momentu na zmianę podejścia do pewnych spraw niż moment obecny. Można by spokojnie zbudować dobrą atmosferę w okół piłki nożnej w Olsztynie. Potrzeba zaangażowania kilku osób. Bo w to, że my - kibice wspieralibysmy takie działania jestem spokojny i przekonany.
W Olsztynie mamy ogromny potencjał, brak klubów na wysokim poziomie w okolicy (najbliższe prężne ośrodki to Białystok, Gdańsk i Warszawa). Olsztyn to przecież miasto wojewódzkie, więc z tego tytułu można liczyć na dodatkowe korzyści. Obecnie sporo pieniędzy można uzyskać ze środków unijnych (budowa stadionu wpisuje się w kilka programów unijnych). Olsztyn jako miasto turystyczne(gdZie wypoczynek i rekreacja są ważnym elementem) może wzmocnić taki wizerunek poprzez profesjonalny sport na wysokim poziomie.
Nie chce mi sie wierzyć, że osobm decyzyjnym nie zależy na dogadaniu się. WIERZĘ że uda się osiągnąć kompromis i powrócić do tradycji i pod JEDYNĄ SŁUSZNĄ NAZWĄ grać w najwyższych klasach rozgrywkowych. Bo jeśli nie teraz to chyba nigdy. Juz za niecały rok wybory samorządowe - jeśli ktoś TERAZ ze strony miasta zagwarantuje pomoc (ale nie ustną tylko wspartą konkretnymi dokumentami z podpisami) zyska duża przewagę nad innymi. A pamiętajmy, że na 1 ligę w Olsztynie chodziło po 15 tysięcy osób - nie sposób nie zauważyć jak duży to potencjał.
Mam nadzieję, że nie rozczarujemy się chociaż tym razem... Wiele wyjaśni się już w najbliższy czwartek.