Sport w Olsztynie

[MasteR]

Korzystając z dyskusji na temat sportu w mieście, a przede wszystkim podejścia władzy do tej dziedziny życia, dorzucam jeden artykuł z GW:

http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189 ... klasy.html

Wiceprezydent Jerzy Szmit tłumaczy, że decyzję o odrzuceniu wniosku o utworzeniu klas, konsultował z działaczami sportowymi. - I doszedłem do wniosku, że trudno inwestować w sport uczniów szkół podstawowych, nie mając pewności, że przyniesie to oczekiwane efekty - mówi wiceprezydent Szmit

To jest tłumaczenie na miarę wiceprezydenta 200-tysięcznego miasta?

[*sToMiLoWiEc*]

Jak się to czyta to ręce opadają... No rzeczywiście odpowiedź p. Szmita jest bardzo przekonująca. Z resztą zawsze trzeba inwestować, żeby mieć z tego zyski. Ogólnie sport w Olsztynie leży...

[Młody USL]

I to jest właśnie największy problem Olsztyna...
Kase może ma, ale czemu k**** boi sie inwestować w takie nawet małe gówna jak nauka piłki kopanej szkół podstawowych...
To jest taki wielki wydatek?? Nie wydaje mi sie...

[*sToMiLoWiEc*]

W ogóle mam wrażenie, że władze mają kompletnie gdzieś rozwój sportu... Nie chodzi tylko o piłkę nożna i nasz klub. Gdzie jest ten wielki basen? gdzie jest stadion ?... Gdzie jest troska i zainteresowanie o sport ?

[Młody USL]

Gdzie jest troska i zainteresowanie o sport ?

W wypowiedziach przedwyborczych...

[*sToMiLoWiEc*]

Racja, chyba tylko wtedy... Myślę, że manifestacje typu "Akcja znicz", ale oczywiście różnych dziedzin sportu mogą coś zmienić i dać jakieś pozytywne skutki. Kolega z forum wysłał link do filmiku z manifestacji kibiców z pewnego miasta i całkiem nieźle wypadła. Kibice manifestowali przed urzędem miasta, śpiewali i mieli transparenty.

[Młody USL]

No i to jest pomysł.
Zebraliby sie chłopaki z SBNu, klub kibica AZS UWM i Travelandu - transparenty, jakieś nowe śpiewki i go go go pod ratusz ;]

[*sToMiLoWiEc*]

Fajnie by było zrobić taką manifestacje, jeśli byłaby ona potrzebna, bo może ratusz po naszej akcji da jakąś pozytywną odpowiedź

[MasteR]

Fajnie by było zrobić taką manifestacje, jeśli byłaby ona potrzebna, bo może ratusz po naszej akcji da jakąś pozytywną odpowiedź

Brałeś coś dziś? Myślisz, że po akcji ze zniczami coś się zmieni? Chłopie, śnisz chyba...

Akcja pierwszorzędna, ale chyba nikt z tych osób, które stawiały znicze nie myśłał, że to coś nagle zmieni. To może być idealny początek dla tego typu przedsięwzięcia, ale nie akcja, która nagle zmieni mentalność lokalnych polityków.

Manifestacja pod ratuszem też nic od razu nie da. Być może wyszedłby ktoś do manifestujących, jeśli byłby to ktoś z rządzących to puściłby przeplatankę w stylu "nie mamy kasy, ale zrobimy wszystko co się da". Z kolei jakby wyszedł ktoś reprezentujący opozycję to nawrzucałby na rządzących, przytaknął protestującym i zacząłby sypać bajki, jakby to było gdyby to on był u władzy...

W Olsztynie potrzeba ludzi z pomysłami, którzy dietę radnego czy prezydenta wezmą za coś, co zrobią a nie za samo to, że są radnymi. Nie oszukujmy się, władza powinna zarabiać, ale niech najpierw ruszą szanowne kupry i w pocie czoła zrobią coś, żeby te diety im się należały. Najlepiej tylko w kółko szukać afer i haków na przeciwnika a wyborców mieć głęboko pod plecami.

Sport w Olsztynie upada, o ile już nie upadł. Tu potrzeba infrastruktury zarówno dla sportu profesjonalnego, jak i masowego. Mamy kilka zespołów z potencjałem, ale nie mamy obiketów. Z kolei jeśli chodzi o młodzież to mamy już niezłą bazę treningową, ale jak twierdzi Szmit, nie ma sensu szkolić dzieciaków

[*sToMiLoWiEc*]

Ale może ktoś jednak zmądrzeje nawet po kilku akcjach tego typu i jednak konkretnie weźmie się do roboty. Może coś zmienią różne nasze akcje, bo jak nie będziemy nic robić to wtedy będzie lipa. Ja wierzę ciągle, że władze podejdą wreszcie do tego poważnie. Bo rzeczywiście powiedzieć tak sobie mogą... Jestem pełen nadziei, że ktoś się tym zainteresuje i to przyniesie korzyści.

[MasteR]

Dobrze, że macie nadzieję, że wierzycie, że chcecie organizować więcej takich akcji. Tylko z góry trzeba uświadomić sobie, co takie przedsięwzięcia mogą dać, a czego nie. Wszystko to po to, aby później nie być zawiedzionym jeśli z góry założy się jakieś niemożliwe do zrealizowania cele.

Najprostszy przykład to właśnie ten ze "Zniczem". Nawet 10 takich akcji nie spowoduje, że nagle rządzący zmienią zdanie bo grupa kibiców zapaliła świeczki pod stadionem. Ale liczy się fakt i przede wszystkim, że takie akcje są oragnizowane i co najważniejsze, będą częscią jakiegoś większego przedsięwzięcia, a nie tylko jednorazowym przebojem.

[Komentator]

Wiceprezydent zarzeka się, że nie jest przeciwnikiem rozwoju sportu wśród najmłodszych uczniów. - Mam swoją wizję funkcjonowania systemu. To, jak będzie ona realizowana, okaże się, gdy zapoznam się z raportem dotyczącym miejskiej oświaty. Dokument w tej sprawie powinien być gotowy w tym tygodniu - zapowiada wiceprezydent.

A jakie on ma kompetencje, by wdrażać "System szkolenia młodzieży wg Szmita wersja 0.1"?! Tylko to, że był prezesem OKS-u czy może coś więcej?