O wreszcie jakiś fajny "lajtowy" temat na lato
- Zrezygnujmy ze spalonych na połowie boiska, a liczymy je tylko od linii pola karnego. Może dzięki temu napastnicy mieliby więcej miejsca.
Ciekawa idea. Podobno były jakieś mecze testowe bez spalonych i kończyło się to tym, że non stop jeden zawodnik "sępił" pod bramką a obok niego obrońca.
- Zrezygnujmy z karania zawodników żółtymi kartkami (czerwona dla brutali zostawmy), bo z ich pokazywaniem jest jak z skokami w łyżwiarstwie figurowym - liczy się wrażenie artystyczne, a to zawsze jest subiektywne. Niech więc faularz schodzi z boiska na 10 minut za każde przewinienie.
Niezależnie czy będa kartki czy "ławki kar" i tak śedzia nie zobaczy wszystkiego. Ja bym nawet był skłonny częściej karać zawodników kartkami niż to się dzieje. Mi mecz Portugalia-Holandia podobał się (mam na myśli tę "kartkową rzeźnię").
- Wprowadźmy zatrzymywany czas gry, by już żaden symulant nie kradł nam cennych sekund z naszego (czyli kibiców) meczu. Niech piłkarze grają 2x30 minut (tyle zazwyczaj wynosi efektywny czas gry). Przy okazji żaden sędzia nie będzie musiał się głowić, ile czasu doliczyć.
To się nie przyjmie. Zatrzymywany czas obowiązuje chyba tylko w grach w hali. Jeśli się mylę niech ktoś mnie poprawi. Raczej proponowałbym wydłużyć czas do 100 minut.
- Zlikwidujmy mur przy rzucie wolnym, albo chociaż ograniczmy liczbę zawodników, którzy stają w nim (np. do trzech).
Też mam wątpliwości. Bo jeśli w murze będzie mogło stać maximum 3 zawodników to gdzie mają stać inni? Będą stać "obok" muru czyli w murze.
- A jeśli to nie pomoże, to zwiększy bramkę o pół metra wszerz i wzdłuż. Przecież, gdy w XIX wieku wymyślono futbol ludzie byli niżsi i mniej sprawni jak teraz.
Ten pomysł podoba mi się najmniej. Pachnie mi tu rugby
Zdecydowanie nie popieram żadnych kamer wideo i innych takich wynalazków, których nie można będzie zastosować na wszystkich boiskach, od mundialu do B-klasy.
Z takich frywolnych myśli to sądzę, że można by karać oprócz czerwonej kartki karnym. Słyszałem też, że podobno testowano wykopywanie piłki z autu zamiast jej wyrzucania - i ten pomysł tez mi się podoba - o ile więcej byłoby ciekawych sytuacji gdy aut jest w okolicach narożnika boiska.
Ale moje myśli częściej podążają w innym kierunku.
Sądzę, że można by jeszcze bardziej powiększyć liczbę drużyn na mundialu. Mój pomysł to 10 grup po 4 drużyny. Automatyczny awans do play-off uzyskują zwycięzy grup i najlepsza drużyna z drugiego miejsca (razem 11 drużyn). Pozostałe 9 drużyn z drugich miejsc i najlepsza z trzeciego miejsca tworzą pięć par barażowych. Ich zwycięzcy uzupełniają wcześniej wyłonioną jedenastkę. Dalej turniej już bez zmian. Taka zmiana to nie tylko 8 zespołów więcej, ale i 17 meczy więcej. A wydłużenie turnieju byłoby tylko o tydzień. Najwyżej 4 dużyny rozegrałyby w turnieju maxymalnie 8 meczy (teraz 7).
I co Wy na to?