Historia kosy Jeziorak Iława-Stomil Olsztyn według kiboli Jezioraka
Nie od dziś wiadomo, że fanatycy Jezioraka i Stomilu nie żyli ze sobą w sympatii. Wydaje się, że fanów obu zespołów łączy ze sobą jedynie wspólna nienawiść. Chociaż dziś animozje uległy wyciszeniu, to kilkanaście a nawet kilka lat temu były znacznie silniejsze. Jakie są podstawy tego konfliktu?
Z pewnością do wzajemnej niechęci przyłożyła się rywalizacja na linii Iława - Ostróda, gdyż Ostróda była silnym bastionem Stomilu i animozje na lini Iława-Ostróda były już pod koniec lat 80-tych. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż w 1989 roku podczas trzecioligowych derbów na trybunach stadionu przy ul. 3 maja w Ostródzie, większą część widowni stanowili kibice Jezioraka, którzy postanowili dopingować swój zespół również na wyjeździe.
Jeszcze w latach 80-tych oba kluby zacięcie rywalizowały o awans do III ligi. Powiodło się Sokołowi, ale nie wszystko rozegrało się na boisku, generalne decyzje zapadły przy zielonym stoliku. Ostródzianie skorzystali z regulaminu, żal miał Jeziorak, który był lepszy na boisku, a przegrał z paragrafami. Po pewnym czasie nastąpił rozejm, ale w środowiskach stare waśnie pozostały. Iława i Ostróda od zawsze walczyły o prestiż i prymat w regionie. Zresztą lokalnych animozji jest dużo więcej i wszystkie one są widoczne na piłkarskich stadionach. Oba miasta, położone o niecałe 30 kilometrów od siebie, są podobnej wielkości, rywalizowały na tym samym poziomie sportowym i kibicowskim, jednak ich drogi się rozeszły...
1994
W Iławie odbył się mecz Sokoła Pniewy ze Stomilem Olsztyn. Działaczom Sokoła bardziej opłacało się wynająć stadion w naszym mieście głównie ze względów ekonomicznych i finansowych. Z Olsztyna przyjechało około 4000 kibiców z czego ogromna rzesza szalikowców. Już wtedy doszło do kilku utarczek z iławskimi kibicami ale nic nie wskazywało na późniejsze wydarzenia.
1996
Zimą odbył się w Iławie mecz sparingowy, na którym niespodziewanie pojawiło się około 70 Stomilowców. Na mieście pokroili kilka szali Jezioraka. Kilka osób załapało się na bicie, kilka osób salwowało się ucieczką przez lód na jeziorze. Na stadionie od strony aktualnego sektora gości nie było żadnego płotu więc Stomil robił na meczu co chciał. Warto zaznaczyć, że Stomil miał wtedy już doświadczoną starszą ekipę, która sporo jeździła po Polsce, większość fanów z Iławy była wtedy 13-16 letnimi małolatami. Jedno jest pewne od tego momentu można powiedzieć, że na dobre rozpoczyna się kosa między naszymi ekipami.
Stomil pojawił się jeszcze raz w Iławie podczas rundy wiosennej przed meczem (prawdopodobnie był to mecz Jeziorak-Cracovia, z racji czasu było to ciężko ustalić) 2 godziny przed spotkaniem pod stadionem zaatakowali jednego z naszych i skroili mu plecak w którym znajdowała się flaga "ULTRAS" Plecak z tą flagą utopili natomiast w jeziorze w Iławie, ze względu na problemy ze strony policji. Po tej akcji zawinęli się pociągiem powrotnym do Olsztyna
Jesienią jedziemy na mecz Stomil - Polonia. Z Iławy pojechało 20 osób, pierwsze starcie już w Ostródzie gdy dosiedli się miejscowi Stomilowcy. Na dworcu zachodnim kolejne zamieszanie i jeden od nas został "porwany" przed Stomilowców i powędrował z nimi na ich sektor na stadionie. W trakcie meczu dowiadujemy się, że w zamian za gościa z Iławy, chcą flagę Ś.P. Stomil (flaga taka wisiała w tamtym czasie na meczach Jezioraka). Po meczu policja więźniarką zawozi nas na dworzec. Kulminacja zdarzeń w drodze powrotnej w pociągu. W Naterkach Stomil zrywa hamulec i wjeżdża uzbrojony do pociągu . Wymiana ciosów, u nas straty w postaci paru szali. Ktoś stracił także buta, inny pozbył się rękawa od kurtki.
...opis kibola Arki rok 1996, padziernik- Stomil Olszyn - KSP, we dwóch postanawiamy wybrać się pociągiem wesprzeć zgodę w Olsztynie, spodziewając się zarówno przyjazdu Polonii jak i Jezioraka, który miał z nimi zgodę. Dojeżdzamy do Olsztyna bez przeszkód, tylko w Morągu widzimy wsiadający FC Stomilu. Ponieważ jesteśmy 110% casual, czyli bez barw (poza metalowymi wpinkami) oraz ogólnie w dżinsach czyli nie na ustawkę, do niczego nie dochodzi
Na stadionie normalnie bez eskorty idziemy na sektor gości, gdzie stajemy sami na długi czas przed rozpoczęciem meczu. Potem dojeżdza około 15-20 osób z Jezioraka i kolejne dwie z Gdyni, Polonii brak...Mecz bez historii, Stomil wyraźnie ma ochotę "pogadać" z Jeziorakiem, obstawiam, że myśleli że nasza czwórka jest ze stolicy. IKS opuszcza stadion przed końcem meczu w eskorcie milicji (z której byli raczej zadowoleni). Naszym dwóm kolegom którzy przyjechali na stadion taryfą puszczają nerwy z obaw przed Stomilem (oficjalnie z powodu pośpiechu żeby zdążyć na pociąg) i także zmywają się ze stadionu. Ja i kolega M. spokojnie czekamy na końcowy gwizdek i udajemy się na dworzec kolejowy. W kolejce po bilety obczaja nas FC Morąg, postanawiamy wyjść z dworca i "wycofać się na z góry upatrzone pozycje", skręcamy na prawo od budynku w kierunku autokomisu, przed którym dogania nas kilka osób ze Stomilu, kolega M. mówi że nie chce mu się biegać bo ma podkręconą kostkę więc odwraca się i wypłaca bułę pierwszemu rozpędzonemu/zaskoczonemu Stomilowcowi, leci parę strzałów z obydwu stron, my raczej bardziej ucierpieliśmy ale nie na tyle żeby znaleźć się na glebie itp...przeskakujemy płotek do środka autokomisu a Stomil...nie rusza za nami jako że pojawiają się właściciele w skórach i mówiący wschodnim narzeczem....nam udaje się przedostać w stronę torów i piechotą uderzamy na dworzec Olsztyn Zachodni, a stamtąd jakąś osobówką do Elbląga i potem do Gdyni, wyjazd udany obstawiam że OKS do końca nie wiedział z kibicami jakiego klubu miał do czynienia...
1997
Pojedynczy partyzanci ze Stomilu pojawiali się na meczach 2-ligowego Jezioraka bardzo często. Wiele takich wypraw kończyło się gonitwą nieproszonych gości ze stadionu na dworzec PKP. Głośnym echem odbiła się akcja w której uciekający przez całe miasto stomilowcy zabarykadowali się w przydworcowym barze i dopiero interwencja policji skłoniła ich do opuszczenia lokalu. Tym razem wyjazd na mecz Stomil Olsztyn -Polonia Warszawa, na którym jest 40 osobowa grupa iławian odbył się bez przygód.
...komentarz W 1997 roku kibice Jezioraka nie pojawili się na meczy Stomil -Polonia sektor był pusty. Opis raczej dotyczy sezony 1998 gdzie Polonie wspierało 40 kibiców z Iławy na powrocie w Starych Jabłonkach pociąg z kibicami Jezioraka był atakowany przez grupę DB ale Jeziorowcy byli solidnie chronieni przez duży oddział wąsów.
1998
108 kibiców Jezioraka jedzie do Olsztyna na mecz z Warmią Olsztyn. Mecz odbył się na stadionie Stomilu.Nic godnego uwagi się nie wydarzyło, Stomil nie pojawił się w żadnej zorganizowanej grupie. Natomiast po meczu zmotoryzowana ekipa Stomilu, pogoniła nasz fan club z Frednowy. W zimowych miesiącach zarówno jedni jak i drudzy jeździli na krojenia szalików. Szaliki zmieniały właścicieli, dużo więcej działo się w okolicach dworców PKP niż na trybunach.
1999
Wizyta czterech Stomilowców z Dobrego Miasta w Iławie na meczu Jeziorak-Hutnik Kraków. Po partyzanckiej akcji atakują po meczu w klatce bloku przy ul. Kościuszki jednego z fanów Jezioraka. Straty to dwie flagi Jezioraka (jedna malutka z napisem IKS, druga flaga barwówka 18 metrowa).Małą flagę jako skrojoną wywiesili tylko raz na meczu z Polonią Warszawa, długa jako że bez napisów przerobiona przez Stomilowców na flagi na kije.
2000
Partyzanckie wyprawy kibiców Stomilu do Iławy, w mniejszym stopniu niż w latach poprzednich nie przyniosły im one żadnych efektów, z ciekawszych wydarzeń wartych odnotowania jest sytuacja po meczu Jeziorak Iława-Polonia Bytom, gdzie rozkminionych zostało 4 Stomilo-partyzantów i musieli salwować się ucieczką przed 5 fanami Jezioraka do baru nad dużym Jeziorakiem.
2001
Na meczu o Puchar Ligi Polonia Warszawa - Stomil Olsztyn, kilkunastoosobowa grupa kibiców Stomilu zostaje zaatakowana na stadionie przez połączone kilku osobowe siły warszawsko-iławskie, niestety próba skrojenia flagi nie powiodła się. Półtora tygodnia później, Polonia gra ligowy mecz w Olsztynie. Wyjazd z Iławy pociągiem połączona grupa 80 fanów Polonii i Jezioraka. W Samborowie do przodu jeden szalik, miejscowi nie będą tego spotkania wspominać za dobrze. W Ostródzie dosiadają się tubylcy ale jesteśmy oddzieleni wagonem policji i nic się nie dzieje. Na meczu spokój, po meczu także.
8 osób z Iławy jedzie do Morąga na mecz z Czarnymi Małdyty. Miejscowego Stomilu dwa razy więcej, zaproponowali nam solówki na które się nie zgodziliśmy.
Jesienny wyjazd do Olsztyna w 30 osób na mecz rezerw Stomilu z Jeziorakiem kończymy w Ostródzie.
2002
Jeziorak - Stomil II Olsztyn. Przyjezdnych ponad 100 osób. Tego dnia zebraliśmy się odpowiednio wcześniej i byliśmy przygotowani na ewentualne atrakcje.Nieprzypadkową ekipą kręciliśmy się sporo przed meczem na mieście.Ktoś z Iławy wyczaił grupę Stomilu w okolicach dworca Iława Miasto. Biliśmy się po około 20 osób i chociaż niektórzy z obu stron wspomagali się różnym sprzętem było honorowo. Był spontan, bez ustaleń, pretensji po awanturze nie miał nikt. W trakcie meczu oddajemy kibolom Stomilu łańcuszek i zegarek, które zgubili w trakcie tego dymu. Z końcem 2 połowy ktoś wyczaił małą grupę opuszczającą sektor gości, zostają zaatakowani przez nas na parkingu lecz udało im się zwiać (potem okazało się że to kibice z Lubawy). Po meczu znowu spontan, ruszamy na kolumnę Stomilu i policji na osiedlu Gajerek. W ruch idzie wszystko co było pod ręką + race oraz świece dymne. Zabawę tego dnia kończy wjazd policji i już nic więcej godnego uwagi tego dnia się nie wydarzyło.
Jeziorak - Sokół Ostróda przyjezdnych 25 osób o dziwo pojawili się na stadionie dopiero 70 minucie meczu, co wielu z nas odebrało jako zabezpieczenie się. Po wejściu przyjezdnych od razu atakujemy sektor gości w około 30 osób, kilku osób od nas odpala race i świece dymne. Nasz atak odparli niebieskomundurowi, w wyniku tego 3 osoby od nas zostają zatrzymane. Później już nic się nie działo, przyjezdni zostają odwiezieni radiowozami do swoich aut. Jeszcze podczas pierwszej połowy (gdy jeszcze sektor gości pustkami) na strzały załapuje się kilku partyzantów z Ostródy.
Na kilka dni przed meczem Jeziorak - Start Nidzica dowiedzieliśmy się, że kibice Startu nie wybierają się do nas, ponieważ wolą jechać na mecz Stomil-Śląsk Wrocław, więc postanowiliśmy zrobić im niespodziankę i odwiedzić ich. W kilka aut zajeżdżamy na nidzicki dworzec, w godzinie której mieli mieć zbiórkę, lecz tam nikogo nie było. Później jeszcze krążymy trochę po ich mieście, parę podejrzanych osób dostaje klapsy, niektórym udało się uciec. Z braku atrakcji wracamy do Iławy. Na meczu sensacja 20 osób w sektorze gości. Chcieliśmy wszystko załatwić po za stadionem ale odmówili nam solówek.
2003
Wiosną mecz Sokół Ostróda- Jeziorak Iława. Z Iławy pociągiem wyruszyło 36 osób bez policji. Na stacji w Samborowie niespodzianka w postaci bardzo dobrej ekipy chuliganów Stomilu około 25-30 osób... Leci grad kamieni, wagon został pozbawiony szyb do tego stopnia że kamienie wlatywały z jednej strony a wylatywały z drugiej. Następnie Stomil próbuje wjechać do pociągu ale drzwi zostały skutecznie zablokowane, Stomilowcy próbują jeszcze nieskutecznego ataku przez wybite szyby. Cała akcja trwa kilka ładnych minut. Gdy dojeżdżamy do Ostródy opuszczamy pociąg i wychodzimy przed dworzec pojawiają się momentalnie psy Na meczu nic się nie dzieje a po meczu jesteśmy wywiezieni radiowozami do Pikusa a tam czeka na nas pociąg powrotny do Iławy.
Do Iławy na mecz Jeziorak - Start Działdowo jedzie połączona ekipa Działdowskich Stomilowców i Legionistów około 30 osób (taki klimat był wtedy w ich mieście, Jeziorak był ich kosą więc zebrali się razem na ten mecz). Dostajemy informacje od fanatyka Jezioraka z Działdowa o tym wszystkim i postanawiamy przywitać odpowiednio gości. W Smolnikach poleciał ręczny hamulec, wbiegamy do pociągu, leci także kilka szyb. Kilka osób od nas miało deski i łańcuchy. Przyjezdni zostają "trochę" obici. Jedna z najlepszych akcji w tamtym czasie.
Jedna z największych kibicowskich porażek Jezioraka miała miejsce na meczu w Iławie z Huraganem Morąg. 18 Stomilowców (z Morąga i Olsztyna) atakuje nas na naszym sektorze. W tym czasie od nas około 35 osób na sektorze przy licku. Mieliśmy odpowiednio dużo czasu aby się przygotować ponieważ przeszli od tyłu przez całe boisko żużlowe i widzieliśmy ich wcześniej. Po krótkim starciu zrywamy się z sektora. Po wszystkim wpada policja i robi pokazową akcję, wszyscy Stomilowcy zostają uwaleni na ziemi i skuci w kajdanki. Nie popisaliśmy się w bezpośrednim starciu i jeszcze jakby mało było to jeden gość z IKS podbija do skutych w kajdanki stomilowców z propozycją późniejszego sparingu 5 na 5... porażka i wstyd po całej linii.
2004
Jeziorak - Sokół Ostróda, przyjezdnych ponad 100 osób, mocna reprezentacja Ostródy plus kilkanaście osób z Olsztyna. W pierwszej połowie opuszczają swój sektor i dochodzi do dobrej awantury

2005
Warto zaznaczyć że w latach 2001-2005 mecze wyjazdowe na tereny Stomilu nie były naszą mocną stroną. Rzekomo, za każdym razem oczekiwała na nasz ekipa powitalna Stomilu. W kolejnych latach ta sytuacja się zmieniła, doszło do głosu nowe pokolenie kibicowskie na Jezioraku i położony został większy nacisk na wyjazdy. Okazało się, że z oczekującą wszędzie ekipą Stomilu wcale nie było tak, jak sami Stomilowcy to głosili. W kolejnych latach młoda ekipa Jezioraka postawiła także większy nacisk na akcje z zaskoczenia (więcej szczegółów kolejnym razem). Jeszcze w 2005 roku mała próbka własnych możliwości i po meczu Motor Lubawa - Stomil Olsztyn rozgrywanym w Kurzętniku ustawiamy się w 17 osób na wracające pojedyncze auta Stomilowców. Atakujemy 2 auta, pierwsze się nie zatrzymuje, drugie zawraca w kierunku Lubawy. Próba pościgu niestety nieudana. Dużo więcej wydarzyło się w kolejnych latach...
2006
Po ostatnim meczu Stomilu kończącym rundę wiosenną jedziemy do Olsztynka aby przywitać wracający miejscowy fc Stomilu. Od nas 3 samochody. Nacinamy się na podobną grupę Stomilu dochodzi do starcia w którym zaliczamy porażkę. Niestety ta akcja się nam nie udała lecz to nie zniechęciło nas do dalszych działań. Na jesieni zaliczamy komplet wyjazdów w tym kilka na tereny Stomilu, w Ostródzie i Morągu gdzie jesteśmy większymi grupami nic się nie dzieje, w Mrągowie 5 Jeziorowców po meczu zostaje zaatakowanych przez Stomil. Ci którzy się postawili zaliczyli oklep. Na jesieni długo oczekiwane derby między naszymi ekipami w Olsztynie. Tydzień przed tym meczem Stomil pojawia się w kilka aut w Iławie i gonią nasze małe grupy po meczu. Parę osób z Iławy załapuje się na bicie. Na derbowy wyjazd do Olsztyna jedziemy w ponad 200 osób. Na meczu Stomil wysypuje się na murawę i biegną w naszym kierunku, od nas wyskakuje kilka osób, ale Stomil skupia się na walce z policją. Warto zaznaczyć że awantura była konkretna i Stomil tego dnia na prawdę dobrze się pokazał.
p.s. Tą awanturę z milicją wiele osób przypłaciło pałowaniem, dużo wyrokami a część zjechało na sankcję kilku miesięczną w tym ŚP. Plechu.
2007
Zbieramy się razem z Elaną, Widzewem z Grudziądza, Ruchem Chorzów i gościnnie Stilonem Gorzów w około 150 osób i wyjeżdżamy na przywitanie jadącej koalicji do Torunia na meczu Pomorzanin Toruń-Polonia Bydgoszcz (Polonia Bydgoszcz ze Stomilem oraz pojedyncze osoby z GKM Grudziądz i Włókniarz Częstochowa). Przeciwników trochę ponad 100 osób. Niestety zła organizacja logistyczna po naszej stronie doprowadziła do tego, że tylko kilka osób z Elany i Widzewa oraz nasza 20 osobowa grupa z Jezioraka musiała stanąć na przeciwko całej grupy przeciwników. Reszta utknęła w korku z tyłu i próbowała dobiec do nas ale za duża odległość do pokonania między nami oraz interweniująca policja uniemożliwiła im to. Starcie ze względu na proporcję liczbowe w plecy. Część zaprzyjaźnionych zgodowiczów i układowiczów Elany jest zatrzymana przez policję, ekipa przyjezdnych Stomilu i Polonii rezygnuje z dalszej drogi do Torunia (w tym miejscu warto zaznaczyć że Stomil z całą swoją koalicją nie był zainteresowany spotkaniem na neutralnym terenie, stąd nasza próba ataku podczas ich drogi do Torunia). Wiosną odbyły się rewanżowe derby w Iławie. W dniu meczu Stomil wcześnie rano wyjeżdża przed Iławę w około 60 osób autami, aby odebrać i eskortować kiboli Polonii Bydgoszcz których jechało 18 osób. Spodziewali się zasadzki ale my nic nie organizowaliśmy tego dnia. Na mecz przyjeżdżają w jednej grupie. Żadnych ekscesów chuligańskich.
Jesienią jesteśmy obecni w 64 osoby w Toruniu na meczu Elana-Rodło. W tym samym czasie Stomil w 30 osób obecny jest w Kowalewie Pomorskim razem z paroma osobami z Polonii Bydgoszcz (ci rozgrywali tam swój mecz). Razem z Elaną oraz Stilonem Gorzów, który w tamtym czasie gościnnie pojawiał na meczach Elany planujemy wyjechać im na przywitanie jednak naszą grupę rozkminiają psy jeszcze w Toruniu i niestety do niczego nie dochodzi. Na jesieni postanawiamy umilić podróż kibicom Stomilu wracającym z Nowego Miasta Lubawskiego. W Rakowicach atakujemy auto Stomilu, które skręciło na znany parking przy którym stoją przydrożne dziwki. Ta akcja do przodu dla nas, po wszystkim ulatniamy się ze względu na wzmożoną ilość policji. W tym roku jesteśmy na kilku wyjazdach Jezioraka na tereny które są pod wpływem Stomilu ale nic się nie dzieje (Pasłęk, Szczytno, Giżycko, Łukta).
2008
Po meczu Stomil Olsztyn - Radomiak Radom w 40 osób odwiedzamy Ostródę aby przywitać wracający fan club Stomilu z tego meczu. Stomil zostaje przegoniony z dworca, tylko kilka osób załapało się na oklep. Ustawiamy się z Elaną Toruń na Stomil jadący na swój mecz do Piotrkowa Trybunalskiego. Stomil jedzie pociągiem niestety od Iławy jadą z nimi psy w pociągu i akcja przez to nie wypaliła. W Ostródzie pojawiamy się razem z Elaną w około 300 osób. Przed meczem na naszą kolumnę idącą nad jeziorem na mecz próbuje ataku Stomil. Niestety policja wtrąciła się do zabawy i nie doszło do bezpośredniego starcia. Na samym meczu nic się nie dzieje. Po jednym z meczów w Iławie , Stomil małą grupą odwiedza dworzec w Suszu, na oklep załapuje się kilku chłopaków z Fan Clubu Susz, w plecy są także 2 szaliki. Przed jesiennym meczem Stomil Olsztyn - Jeziorak Iława, wybieramy się do Morąga aby przywitać miejscowy fan club Stomilu, który zbierał się na dworcu PKP. Jedziemy w 35 osób w tym 7 chuliganów Elany. Stomilowcy z Morąga tego spotkania nie zaliczą do udanych, w nasze ręce wpadają pojedyncze barwy OKS-u. Na powrocie z meczu w Ostródzie zaciągamy hamulec ręczny i dochodzi do starcia ze Stomilowcami z Ostródy, którzy mimo tego, że na peronie byli w przewadze potracili swoje barwy. Po meczu koalicja Stomil-Petrochemia-Polonia-GKM Grudziądz pojawia się autami w Iławie, gdzie ganiają osoby w barwach Jezioraka, tego wieczoru kilka osób od nas pozbywa się swoich barw.
2009
Na meczu barażowym o 2 ligę w Krakowie nasza 13 osobowa grupa jest zaatakowana pod stadionem przez Hutnik . Po meczu z naszej strony padła propozycja rewanżu w Iławie, bez policji i z daleka od stadionu. W dniu rewanżu w Iławie, jedno auto które wyjeżdża przed Iławę aby odebrać ekipę Elany jest zauważone przez Stomil, który oczekiwał aby dołączyć do Hutnika. Następnie Hutnik ze Stomilem prowadzą swoją dziwną rozgrywkę i do niczego tego dnia między nami nie dochodzi (na samym meczu małe starcie przy sektorze gości, mieszana iławska ekipa, Hutnik ze Stomilem rozwalają jeszcze ogrodzenie i na tym się zakończyło).