Ja bym chcial powspominać !!!
Moderatorzy: Pojezierski, StomilTravel, Moderatorzy
-
- zabiera szalik Stomilu na mecz
- Posty: 107
- Rejestracja: śr 18 sie, 2004
- Lokalizacja: Pieczewo
- Kontakt:
Gadzik zazdroszcze ci. Ja nimam takich wspomnien jak ty. Stomlem interesuje sie od 7-8 lat. Meczem ktory najbardziej utkwil mi w glowie byly baraze z gornikiem polkowice. Boze jakie to byly emocje. najpierw 0:0. Dogrywka tez nieprzynosi rezultatu. I karne. a tam neeeeeeeerwy nerwy i jeszcze raz nerwy.i Szczesliwie zostajemy w 1 lidze. Nieumiem dobrze czegos opowiadac ale Gadzik ty to zrobiles po mistrzowsku!! Pozdro
Wspomnienia mają to do siebie, że czasem się pierdzielągadzik pisze: Pamiętam ostatnie spotkanie bodajże w pierwszym sezonie, kiedy to pozostanie w ekstraklasie zależało od tego czy Raków przegra mecz. Pamiętam jak po tym gdy Stomil albo wygral, albo zremisowal wszyscy czekali na wynik z Częstochowy:) A kiedy spiker podal, że Raków przedupił... mega szal radości na stadionie:)
Tu Ci się popierdzieliło. To Stomil przegrał z Rakowem u siebie. A czekaliśmy na wieści z Katowic i Mielca
-
- świeżak na forum
- Posty: 1
- Rejestracja: ndz 14 lis, 2004
Witam wszystkich fanów Stomilu..
Pozdrowienia z Rzeszowa
aha i jakby któryś z tych chłopaków to przeczytał to wielkie pozdro dla "kojota i grzywy" od bliźniaków z rzeszowskiego osiedla Gwardzistów u których kiedyś gościli!
oraz pozdro dla wszystkich którzy pamiętają czasy zgody z Resovią..!
STOMIL OLSZTYN RESOVIA.... (x3)
Pozdrowienia z Rzeszowa
aha i jakby któryś z tych chłopaków to przeczytał to wielkie pozdro dla "kojota i grzywy" od bliźniaków z rzeszowskiego osiedla Gwardzistów u których kiedyś gościli!
oraz pozdro dla wszystkich którzy pamiętają czasy zgody z Resovią..!
STOMIL OLSZTYN RESOVIA.... (x3)
-
- wie kto jest "Dumą Warmii"!
- Posty: 24
- Rejestracja: czw 14 cze, 2007
- Lokalizacja: Olsztyn
Mój piewszy mecz to pamiętna wygrana z Legią 2:1, pamiętam jak dziś piękną bramkę Holca..., otoczonych kordonem kiboli legii oraz nasz chóralny śpiew po końcowym gwizdku: skierowany do Legii "NA KOLANA!!! NA KOLANA!!! Nigdy wcześniej nie czułem takiej dumy... a darłem się tak że na drugi dzień nie mogłem mówic
-
- był już na meczu wyjazdowym
- Posty: 134
- Rejestracja: śr 21 lis, 2007
- Lokalizacja: Pojezierze
Mój pierwszy mecz to z krakowską Wisłą bodaj przegraliśmy 3-1 po perfidnych przekrętach "sędziego" Ale najbardziej mi utkwiły w pamięci mecze z Widzewem gdzie sie ze starym cisnęliśmy na odkrytej i oczywiście nie zapomniane zwycięstwo z Legią. Pierwsza bramka bodaj z główki Kowalczyka, druga Holca, ale 50% gola trzeba oddać Salamiemu, który wtedy przedryblował dwóch obrońców na prawym skrzydle dograł do nie pilnowanego Holca, który z 16 m wpakował piłkę pod poprzeczkę. Co to były za czasy....
ten mecz pamietam jak wczorajStomilFanatic pisze:Mój pierwszy mecz to z krakowską Wisłą bodaj przegraliśmy 3-1 po perfidnych przekrętach "sędziego" Ale najbardziej mi utkwiły w pamięci mecze z Widzewem gdzie sie ze starym cisnęliśmy na odkrytej i oczywiście nie zapomniane zwycięstwo z Legią. Pierwsza bramka bodaj z główki Kowalczyka, druga Holca, ale 50% gola trzeba oddać Salamiemu, który wtedy przedryblował dwóch obrońców na prawym skrzydle dograł do nie pilnowanego Holca, który z 16 m wpakował piłkę pod poprzeczkę. Co to były za czasy....
Salami ledwo wszedł na boisko i skrecil kilku przy bocznej lini juz wtedy widziałem bramke bo dośrodkowanie było formalnością:D
-
- był już na meczu wyjazdowym
- Posty: 134
- Rejestracja: śr 21 lis, 2007
- Lokalizacja: Pojezierze
Dokładnie tak było ledwo zdążyl wejść na boisko a od razu dostał piłkę skręcil dogral i szał radości na trybunach.K.K. pisze:ten mecz pamietam jak wczorajStomilFanatic pisze:Mój pierwszy mecz to z krakowską Wisłą bodaj przegraliśmy 3-1 po perfidnych przekrętach "sędziego" Ale najbardziej mi utkwiły w pamięci mecze z Widzewem gdzie sie ze starym cisnęliśmy na odkrytej i oczywiście nie zapomniane zwycięstwo z Legią. Pierwsza bramka bodaj z główki Kowalczyka, druga Holca, ale 50% gola trzeba oddać Salamiemu, który wtedy przedryblował dwóch obrońców na prawym skrzydle dograł do nie pilnowanego Holca, który z 16 m wpakował piłkę pod poprzeczkę. Co to były za czasy....
Salami ledwo wszedł na boisko i skrecil kilku przy bocznej lini juz wtedy widziałem bramke bo dośrodkowanie było formalnością:D
Pamiętam, że w moim bloku mieszkał Preiksaitis, i z kolegami tak go męczyliśmy, że wreszcie nas nie wpuszczał. A na przeciwko mieszkał Salami z Hamletem, to byli ziomki hehe pamiętam, że im bułki z kolegami chodziliśmy kupować...
Ostatnio zmieniony sob 22 mar, 2008 przez StomilFanatic, łącznie zmieniany 1 raz.
- CZESIO OKS
- był już na meczu wyjazdowym
- Posty: 178
- Rejestracja: pt 01 lut, 2008
- Lokalizacja: Olsztyn
meczy z legia nie da sie zapomniec!
mi najmocniej utkwil w pamieci mecz z widzewem(nie pamietam ktory rok) wygrana 1:0
M. Kwiatkowski pilnowal marka citko (byl wtedy na topie) ,nic widzewiakowi nie wychodzilo
a Stomil strzelil brameczke z rzutu wolnego ( nie pamietam kto strzelil, kojarzy mi sie nazwisko Dyluś- niech mnie ktos poprawi jak sie myle) piekny gol siedzialem za bramka i tego gola tej radosci nigdy nie zapomne.
mi najmocniej utkwil w pamieci mecz z widzewem(nie pamietam ktory rok) wygrana 1:0
M. Kwiatkowski pilnowal marka citko (byl wtedy na topie) ,nic widzewiakowi nie wychodzilo
a Stomil strzelil brameczke z rzutu wolnego ( nie pamietam kto strzelil, kojarzy mi sie nazwisko Dyluś- niech mnie ktos poprawi jak sie myle) piekny gol siedzialem za bramka i tego gola tej radosci nigdy nie zapomne.
-
- był już na meczu wyjazdowym
- Posty: 134
- Rejestracja: śr 21 lis, 2007
- Lokalizacja: Pojezierze
Również pamiętam, jak Holc trafił w poprzeczkę z karnego... Bronił wtedy co ciekawe Załuska, ale bronieniem tego nazwać nie można, co w światło bramki to wpadałoAro pisze:Mnie najbardziej utkwił w pamięci mecz z Legią, nie pamiętam w którym roku, przegrany 6:1 u siebie... Nie dość że wynik hokejowy, to jeszcze Holc pod koniec meczu nie trafił z karnego... To potrafiło załamać...
-
- stara się chodzić na wszystkie mecze
- Posty: 45
- Rejestracja: czw 15 lut, 2007
- Lokalizacja: Zatorze
Strzelił faktycznie Dyluś, emocja były tak duże bo kilka minut wcześniej Debiński nie strzelił karnego. Na stadionie był wtedy komplet publiczności, taką frekwencję mieliśmy tylko my a reszta mogła tylko pomarzyć. Po bilet stało się 2-3 godziny przed meczem. To był moim zdaniem najlepszy mecz Stomilu.CZESIO OKS pisze:meczy z legia nie da sie zapomniec!
mi najmocniej utkwil w pamieci mecz z widzewem(nie pamietam ktory rok) wygrana 1:0
M. Kwiatkowski pilnowal marka citko (byl wtedy na topie) ,nic widzewiakowi nie wychodzilo
a Stomil strzelil brameczke z rzutu wolnego ( nie pamietam kto strzelil, kojarzy mi sie nazwisko Dyluś- niech mnie ktos poprawi jak sie myle) piekny gol siedzialem za bramka i tego gola tej radosci nigdy nie zapomne.
Moim pierwszym meczem był ostatni mecz przed wejściem do ! ligi, chyba z Okocimskim Brzesko.
-
- był już na meczu wyjazdowym
- Posty: 140
- Rejestracja: czw 31 sty, 2008
-
- jak wyjazd to tylko do Iławy i Elbląga...
- Posty: 230
- Rejestracja: ndz 11 mar, 2007
- Lokalizacja: Olsztyn
Pamiętam ten mecz jakby był wczoraj Arka przyjechała pewna po 3 pkt, a tu takie lanie. Jeszcze przy stanie 2:0 z 15 min przed końcem kibice Arki już zapakowani w autokary, a nasi jeszcze bramkę walnęli Ale czy Arka była liderem?Piekarz/OKS pisze:Czasy I ligi były piękne. Ja z sentymentem wspominam mecz po spadku w 2 lidze z Arką u nas. Zespół się sypał, okupowaliśmy dolne rejony tabeli, brak perspektyw i marazm a my ograliśmy lidera 3-0... FORZA STOMIL
- PeTi
- był już na meczu wyjazdowym
- Posty: 143
- Rejestracja: śr 05 kwie, 2006
- Lokalizacja: Olsztyn \ Pojezierze
No ja też pamiętam ten mecz z Arką, a w szczególności to jak ich kibice juz wyjeżdzali ze stadionu a my w tym momencie bramke na 3 - 0 pykneliśmy, i jak dobrze se przypominam to była jeszcze bramka samobujcza. Tych pięknych chwil nie da sie zapomieć. I z tego co pamiętam to Arka nie była liderem, czołówka tabeli napewno:)..::DAWIT::.. pisze:Pamiętam ten mecz jakby był wczoraj Arka przyjechała pewna po 3 pkt, a tu takie lanie. Jeszcze przy stanie 2:0 z 15 min przed końcem kibice Arki już zapakowani w autokary, a nasi jeszcze bramkę walnęli Ale czy Arka była liderem?Piekarz/OKS pisze:Czasy I ligi były piękne. Ja z sentymentem wspominam mecz po spadku w 2 lidze z Arką u nas. Zespół się sypał, okupowaliśmy dolne rejony tabeli, brak perspektyw i marazm a my ograliśmy lidera 3-0... FORZA STOMIL
Ostatnio zmieniony ndz 23 mar, 2008 przez PeTi, łącznie zmieniany 2 razy.
tak samobujcza heh tez mi sie to przypomniało ) race tez latały jezeli mnie pamięc nie myliPeTi_xD pisze:No ja też pamiętam ten mecz z Arką, a w szczególności to jak ich kibice juz wyjeżdzali ze stadionu a my w tym momencie bramke na 3 - 0 pykneliśmy, i jak dobrze se przypominam to była jeszcze bramka samobujcza. Tych pięknych chwil nie da sie zapomieć. I z tego co pamiętam to Arka nie była liderem, czołówka tabeli napewno:)..::DAWIT::.. pisze:Pamiętam ten mecz jakby był wczoraj Arka przyjechała pewna po 3 pkt, a tu takie lanie. Jeszcze przy stanie 2:0 z 15 min przed końcem kibice Arki już zapakowani w autokary, a nasi jeszcze bramkę walnęli Ale czy Arka była liderem?Piekarz/OKS pisze:Czasy I ligi były piękne. Ja z sentymentem wspominam mecz po spadku w 2 lidze z Arką u nas. Zespół się sypał, okupowaliśmy dolne rejony tabeli, brak perspektyw i marazm a my ograliśmy lidera 3-0... FORZA STOMIL
Bo Arka byłą pewna że skoro jedzie do ostatniej drużyny w tabeli to nie musi kupowac meczu. No i okazało się jacy są silni gdy nie płacą za podłożenie się...
Ostatnio zmieniony pn 24 mar, 2008 przez THE CORE, łącznie zmieniany 1 raz.