OKS Stomil Olsztyn w 3 lidze?
Moderatorzy: Pojezierski, Moderatorzy
oks 1945 olsztyn w 3 lidze
a co to juz jest pewne ze rks przystapi do rozgrywek 3 ligi
- Kleofas
- kiedyś odpalił nawet race
- Posty: 405
- Rejestracja: sob 04 cze, 2005
- Lokalizacja: Olsztyn/Pojezierze
Skąd macie takie informacje na stronie oficjalnej górnika polkowice nic nie ma. Podajcie źródło skąd macie takie informacjeArtur Januszewski, który od kilku dni przebywał w Polkowicach na testach, podpisał dziś roczny kontrakt na grę w barwach Górnika.
Jak zapowiada kierownik drużyny, Mariusz Jurak, jest to piłkarz, który z powodzeniem może grać w pierwszym składzie. Być może wystąpi on już w sobotnim meczu przeciwko Drwęcy, ponieważ znalazł się w 16-osobowej kadrze na to spotkanie.
Długi klubu z Kozienic w niedzielę urosną do 1 miliona złotych. Drużyna została jednak zgłoszona do rozgrywek piłkarskiej III ligi. Trener Jarosław Czupryn zgodził się pracować społecznie. W Kozienicach nie ma kto ratować klubu.
W minioną środę Sąd Rejonowy w Kozienicach wyznaczył kuratora dla stowarzyszenia sportowego MG MZKS Kozienice. Wniosek o ustanowienie kuratora dla klubu wpłynął do sądu po tym, jak członkowie stowarzyszenia bezskutecznie próbowali wybrać nowe władze klubu. To pierwszy przypadek w naszym regionie i jeden z nielicznych w kraju, gdy klubem sportowym zarządza ustanowiony przez sąd kurator. Mecenas Henryk Fortuna, któremu powierzono tę funkcję po zapoznaniu się z dokumentami sytuację kozienickiego klubu określa jako tragiczną.
- Od 1 maja klub nie zapłacił nawet złotówki - stwierdza Henryk Fortuna, kurator sądowy MG MZKS Kozienice. - Jest kilkadziesiąt niezapłaconych faktur. Zawodnicy i pracownicy mają niewypłacone pensje i stypendia. Jutro, gdy dojdą między innymi zaległości za lipiec w urzędzie skarbowym i Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, dług osiągnie wysokość 1 miliona złotych.
Konta klubu są zablokowane. Kilku byłych piłkarzy wygrało procesy i klub musi wypłacić im pieniądze. Na pokrycie zobowiązań tych zobowiązań oraz długów w ZUS i "skarbówce" potrzeba 250 tysięcy złotych. Długi to praktycznie roczny budżet klubu. Z dokumentacji wynika, że nikt nie kontrolował wydatków klubu. Nie sprawdzono zasadności i legalności wydatków. Faworyzowano zawodników, którzy przyszli do klubu na kilka miesięcy. Pieniądze wypłacano im w pierwszej kolejności. Mecenas Fortuna spotkał się już z zawodnikami, którzy pozostali w Kozienicach i kandydatem na funkcję trenera. Jest duża szansa na rozpoczęcie gry.
- Jarosław Czupryn zgodził się na społeczna pracę w klubie, uważa, że z tym składem jesteśmy w stanie grać w III lidze - relacjonuje Fortuna. - Widziałem także determinację samych piłkarzy, tych którzy związani są z Kozienicami od wielu lat. W stosunku do niektórych z nich, klub ma zaległości z 2001 roku, ale chcą zostać. Dlatego zgłaszamy zespół do rozgrywek.
Zgłoszenie do rozgrywek to pierwsza decyzja kuratora. Zgodnie z prawem, mecenas Fortuna może podejmować decyzje także finansowe, zmierzające do rozpoczęcia przez zespół MG MZKS Kozienice gry na szczeblu III ligi. Jednak przede wszystkim kurator zobowiązany jest do zwołania walnego zgromadzenia członków stowarzyszenia.
- Będę chciał zwołać je jak najszybciej. Mam prawo zwoływać kilka zgromadzeń, tak aby wybrano władze klubu. Jeśli w ciągu 6 miesięcy członkowie stowarzyszenia nie wybiorą nowego zarządu, do sądu złożony zostanie wniosek o ogłoszenie upadłości stowarzyszenia - wyjaśnia Fortuna.
Niestety, od kozienickiego klubu odwrócili się sponsorzy. W czasie czwartkowego spotkania kuratora z przedsiębiorcami, nikt z nich nie zaoferował pomocy. Kozieniccy samorządowcy nie mogą przeznaczyć pieniędzy na ratowanie klubu.
- Szukam rozwiązań, ale klub znajduje się w bardzo trudnej sytuacji - przyznaje Fortuna.
W minioną środę Sąd Rejonowy w Kozienicach wyznaczył kuratora dla stowarzyszenia sportowego MG MZKS Kozienice. Wniosek o ustanowienie kuratora dla klubu wpłynął do sądu po tym, jak członkowie stowarzyszenia bezskutecznie próbowali wybrać nowe władze klubu. To pierwszy przypadek w naszym regionie i jeden z nielicznych w kraju, gdy klubem sportowym zarządza ustanowiony przez sąd kurator. Mecenas Henryk Fortuna, któremu powierzono tę funkcję po zapoznaniu się z dokumentami sytuację kozienickiego klubu określa jako tragiczną.
- Od 1 maja klub nie zapłacił nawet złotówki - stwierdza Henryk Fortuna, kurator sądowy MG MZKS Kozienice. - Jest kilkadziesiąt niezapłaconych faktur. Zawodnicy i pracownicy mają niewypłacone pensje i stypendia. Jutro, gdy dojdą między innymi zaległości za lipiec w urzędzie skarbowym i Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, dług osiągnie wysokość 1 miliona złotych.
Konta klubu są zablokowane. Kilku byłych piłkarzy wygrało procesy i klub musi wypłacić im pieniądze. Na pokrycie zobowiązań tych zobowiązań oraz długów w ZUS i "skarbówce" potrzeba 250 tysięcy złotych. Długi to praktycznie roczny budżet klubu. Z dokumentacji wynika, że nikt nie kontrolował wydatków klubu. Nie sprawdzono zasadności i legalności wydatków. Faworyzowano zawodników, którzy przyszli do klubu na kilka miesięcy. Pieniądze wypłacano im w pierwszej kolejności. Mecenas Fortuna spotkał się już z zawodnikami, którzy pozostali w Kozienicach i kandydatem na funkcję trenera. Jest duża szansa na rozpoczęcie gry.
- Jarosław Czupryn zgodził się na społeczna pracę w klubie, uważa, że z tym składem jesteśmy w stanie grać w III lidze - relacjonuje Fortuna. - Widziałem także determinację samych piłkarzy, tych którzy związani są z Kozienicami od wielu lat. W stosunku do niektórych z nich, klub ma zaległości z 2001 roku, ale chcą zostać. Dlatego zgłaszamy zespół do rozgrywek.
Zgłoszenie do rozgrywek to pierwsza decyzja kuratora. Zgodnie z prawem, mecenas Fortuna może podejmować decyzje także finansowe, zmierzające do rozpoczęcia przez zespół MG MZKS Kozienice gry na szczeblu III ligi. Jednak przede wszystkim kurator zobowiązany jest do zwołania walnego zgromadzenia członków stowarzyszenia.
- Będę chciał zwołać je jak najszybciej. Mam prawo zwoływać kilka zgromadzeń, tak aby wybrano władze klubu. Jeśli w ciągu 6 miesięcy członkowie stowarzyszenia nie wybiorą nowego zarządu, do sądu złożony zostanie wniosek o ogłoszenie upadłości stowarzyszenia - wyjaśnia Fortuna.
Niestety, od kozienickiego klubu odwrócili się sponsorzy. W czasie czwartkowego spotkania kuratora z przedsiębiorcami, nikt z nich nie zaoferował pomocy. Kozieniccy samorządowcy nie mogą przeznaczyć pieniędzy na ratowanie klubu.
- Szukam rozwiązań, ale klub znajduje się w bardzo trudnej sytuacji - przyznaje Fortuna.
oks 1945 olsztyn w 3 lidze
to co niema juz zadnych szans na utrzymanie
oks 1945 olsztyn w 3 lidze
a z kozienicami i mlawa to co bedzie przystapia do rozgrywek czy nie
oks 1945 olsztyn w 3 lidze
kiedy bedzie wiadomo co bedzie ze stomilem
raczej juz wszystko wiadomo... zapraszam na strone http://www.radomsko.prv.pl/ a tam na forum kibicow. temat o ile pamietam ma tytul: GRAMY!!!
oks 1945 olsztyn w 3 lidze
to znaczy ze jeszcze nic nie wiadomo
- grzesiu
- jak wyjazd to tylko do Iławy i Elbląga...
- Posty: 212
- Rejestracja: ndz 08 sie, 2004
- Lokalizacja: Olsztyn / Jaroty
- Kontakt:
Długi klubu z Kozienic w niedzielę urosną do 1 miliona złotych. Drużyna została jednak zgłoszona do rozgrywek piłkarskiej III ligi. Trener Jarosław Czupryn zgodził się pracować społecznie. W Kozienicach nie ma kto ratować klubu.
W minioną środę Sąd Rejonowy w Kozienicach wyznaczył kuratora dla stowarzyszenia sportowego MG MZKS Kozienice. Wniosek o ustanowienie kuratora dla klubu wpłynął do sądu po tym, jak członkowie stowarzyszenia bezskutecznie próbowali wybrać nowe władze klubu. To pierwszy przypadek w naszym regionie i jeden z nielicznych w kraju, gdy klubem sportowym zarządza ustanowiony przez sąd kurator. Mecenas Henryk Fortuna, któremu powierzono tę funkcję po zapoznaniu się z dokumentami sytuację kozienickiego klubu określa jako tragiczną.
- Od 1 maja klub nie zapłacił nawet złotówki - stwierdza Henryk Fortuna, kurator sądowy MG MZKS Kozienice. - Jest kilkadziesiąt niezapłaconych faktur. Zawodnicy i pracownicy mają niewypłacone pensje i stypendia. Jutro, gdy dojdą między innymi zaległości za lipiec w urzędzie skarbowym i Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, dług osiągnie wysokość 1 miliona złotych.
Konta klubu są zablokowane. Kilku byłych piłkarzy wygrało procesy i klub musi wypłacić im pieniądze. Na pokrycie zobowiązań tych zobowiązań oraz długów w ZUS i "skarbówce" potrzeba 250 tysięcy złotych. Długi to praktycznie roczny budżet klubu. Z dokumentacji wynika, że nikt nie kontrolował wydatków klubu. Nie sprawdzono zasadności i legalności wydatków. Faworyzowano zawodników, którzy przyszli do klubu na kilka miesięcy. Pieniądze wypłacano im w pierwszej kolejności. Mecenas Fortuna spotkał się już z zawodnikami, którzy pozostali w Kozienicach i kandydatem na funkcję trenera. Jest duża szansa na rozpoczęcie gry.
- Jarosław Czupryn zgodził się na społeczna pracę w klubie, uważa, że z tym składem jesteśmy w stanie grać w III lidze - relacjonuje Fortuna. - Widziałem także determinację samych piłkarzy, tych którzy związani są z Kozienicami od wielu lat. W stosunku do niektórych z nich, klub ma zaległości z 2001 roku, ale chcą zostać. Dlatego zgłaszamy zespół do rozgrywek.
Zgłoszenie do rozgrywek to pierwsza decyzja kuratora. Zgodnie z prawem, mecenas Fortuna może podejmować decyzje także finansowe, zmierzające do rozpoczęcia przez zespół MG MZKS Kozienice gry na szczeblu III ligi. Jednak przede wszystkim kurator zobowiązany jest do zwołania walnego zgromadzenia członków stowarzyszenia.
- Będę chciał zwołać je jak najszybciej. Mam prawo zwoływać kilka zgromadzeń, tak aby wybrano władze klubu. Jeśli w ciągu 6 miesięcy członkowie stowarzyszenia nie wybiorą nowego zarządu, do sądu złożony zostanie wniosek o ogłoszenie upadłości stowarzyszenia - wyjaśnia Fortuna.
Niestety, od kozienickiego klubu odwrócili się sponsorzy. W czasie czwartkowego spotkania kuratora z przedsiębiorcami, nikt z nich nie zaoferował pomocy. Kozieniccy samorządowcy nie mogą przeznaczyć pieniędzy na ratowanie klubu.
- Szukam rozwiązań, ale klub znajduje się w bardzo trudnej sytuacji - przyznaje Fortuna.
W minioną środę Sąd Rejonowy w Kozienicach wyznaczył kuratora dla stowarzyszenia sportowego MG MZKS Kozienice. Wniosek o ustanowienie kuratora dla klubu wpłynął do sądu po tym, jak członkowie stowarzyszenia bezskutecznie próbowali wybrać nowe władze klubu. To pierwszy przypadek w naszym regionie i jeden z nielicznych w kraju, gdy klubem sportowym zarządza ustanowiony przez sąd kurator. Mecenas Henryk Fortuna, któremu powierzono tę funkcję po zapoznaniu się z dokumentami sytuację kozienickiego klubu określa jako tragiczną.
- Od 1 maja klub nie zapłacił nawet złotówki - stwierdza Henryk Fortuna, kurator sądowy MG MZKS Kozienice. - Jest kilkadziesiąt niezapłaconych faktur. Zawodnicy i pracownicy mają niewypłacone pensje i stypendia. Jutro, gdy dojdą między innymi zaległości za lipiec w urzędzie skarbowym i Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, dług osiągnie wysokość 1 miliona złotych.
Konta klubu są zablokowane. Kilku byłych piłkarzy wygrało procesy i klub musi wypłacić im pieniądze. Na pokrycie zobowiązań tych zobowiązań oraz długów w ZUS i "skarbówce" potrzeba 250 tysięcy złotych. Długi to praktycznie roczny budżet klubu. Z dokumentacji wynika, że nikt nie kontrolował wydatków klubu. Nie sprawdzono zasadności i legalności wydatków. Faworyzowano zawodników, którzy przyszli do klubu na kilka miesięcy. Pieniądze wypłacano im w pierwszej kolejności. Mecenas Fortuna spotkał się już z zawodnikami, którzy pozostali w Kozienicach i kandydatem na funkcję trenera. Jest duża szansa na rozpoczęcie gry.
- Jarosław Czupryn zgodził się na społeczna pracę w klubie, uważa, że z tym składem jesteśmy w stanie grać w III lidze - relacjonuje Fortuna. - Widziałem także determinację samych piłkarzy, tych którzy związani są z Kozienicami od wielu lat. W stosunku do niektórych z nich, klub ma zaległości z 2001 roku, ale chcą zostać. Dlatego zgłaszamy zespół do rozgrywek.
Zgłoszenie do rozgrywek to pierwsza decyzja kuratora. Zgodnie z prawem, mecenas Fortuna może podejmować decyzje także finansowe, zmierzające do rozpoczęcia przez zespół MG MZKS Kozienice gry na szczeblu III ligi. Jednak przede wszystkim kurator zobowiązany jest do zwołania walnego zgromadzenia członków stowarzyszenia.
- Będę chciał zwołać je jak najszybciej. Mam prawo zwoływać kilka zgromadzeń, tak aby wybrano władze klubu. Jeśli w ciągu 6 miesięcy członkowie stowarzyszenia nie wybiorą nowego zarządu, do sądu złożony zostanie wniosek o ogłoszenie upadłości stowarzyszenia - wyjaśnia Fortuna.
Niestety, od kozienickiego klubu odwrócili się sponsorzy. W czasie czwartkowego spotkania kuratora z przedsiębiorcami, nikt z nich nie zaoferował pomocy. Kozieniccy samorządowcy nie mogą przeznaczyć pieniędzy na ratowanie klubu.
- Szukam rozwiązań, ale klub znajduje się w bardzo trudnej sytuacji - przyznaje Fortuna.
Wszystko wskazuje na to, że piłkarze OKS 1945 Olsztyn ostatecznie nie zagrają w III lidze.
Wprawdzie z powodu zadłużenia spadkowicz z II ligi RKS Radomsko wycofał się z rozgrywek, ale wbrew pogłoskom z gry na szczeblu III ligi nie zrezygnowała Warmia Grajewo. Przypomnijmy, że Warmia w poprzednim sezonie zajęła 12. miejsce (tuż przed OKS) i z pięciu spadkowiczów III ligi była pierwsza przy furtce, którą uchyliły finansowe kłopoty Radomska.
I wszystko na ten temat.
Wprawdzie z powodu zadłużenia spadkowicz z II ligi RKS Radomsko wycofał się z rozgrywek, ale wbrew pogłoskom z gry na szczeblu III ligi nie zrezygnowała Warmia Grajewo. Przypomnijmy, że Warmia w poprzednim sezonie zajęła 12. miejsce (tuż przed OKS) i z pięciu spadkowiczów III ligi była pierwsza przy furtce, którą uchyliły finansowe kłopoty Radomska.
I wszystko na ten temat.
oks 1945 olsztyn w 3 lidze
to co nima zadnej juz szansy na pozostanie
oks 1945 olsztyn w 3 lidze
to juz pewne ze 4 liga bedzie