Kontynuacja Stomilu
Moderatorzy: Pojezierski, Moderatorzy
Kontynuacja Stomilu
Z tego co nam wiadamo OKS 1945 Olsztyn w statusie nie ma kontunuacji tradycji Stomilu Olsztyn. Moze jako SSK popertratkowali bysmy troche z zarządem OKS-u zeby taki punkt zanlazl sie w statusie klubu po nastenym walnym zebraniu, oczywiscie jezeli to mozliwe. Dla nas OKS 1945 to i tak Stomil, ale fajnie bylo by gdyby i w klubie tak sądzono. Oczywiście nie mówie tu o kontunyacji finansowych tradycji Stomilu , ale jak my to nazywamy sportowych. Moze byśmy udowodnili panowi Jarguzowi ze z nami mozna rozmawiac. Co wy na to ???
-
- zna go kilka osob z ekipy
- Posty: 635
- Rejestracja: czw 20 sty, 2005
- Lokalizacja: Olsztyn
-
- stara się chodzić na wszystkie mecze
- Posty: 54
- Rejestracja: wt 25 sty, 2005
- Lokalizacja: Mazury
Rozmowa z Robertem Kiłdanowiczem, menedżerem FIFA
[15.04.2006] - Widzę możliwość funkcjonowania nowego Stomilu na poziomie centralnym i to szybko - mówi Robert Kiłdanowicz, były gracz Stomilu, obecnie menedżer FIFA, odpowiedzialny za transfery, m.in. Tomasza Frankowskiego. - Za Waszym pośrednictwem składam deklarację, że wiem, jak to zrobić i pomogę każdemu, kto by chciał się tego podjąć.
- Jest Pan wychowankiem Stomilu, klubu, którego już nie ma. Dlaczego Stomil, który występował osiem sezonów w ekstraklasie, przestał istnieć? Przez jakiś czas był Pan tam nawet menedżerem.
- Byłem menedżerem przez dwa miesiące. Widząc, jaka jest sytuacja wewnętrzna w klubie, powiedziałem prezesowi Kawczyńskiemu (ostatni prezes Stomilu - red.), że rezygnuję z uposażenia i będę świadczył swoje usługi nieodpłatnie, bo widziałem, w jakim kierunku to zmierza. W tamtym okresie (2003 rok - red.) było to już ratowanie trupa antybiotykami. To już był podmiot po śmierci klinicznej i nie było szans, żeby coś z tym zrobić bez żadnego planu restrukturyzacyjnego. Za dużo elementów trzeba było poskładać, żeby pojawiła się taka szansa. To straszna rzecz. Jak można było roztrwonić taki kapitał organizacyjny i ludzki?
-]Dlaczego tak się stało?
- Według mnie nie został wykorzystany w pełni potencjał fabryki Stomil, a później Michelin, ale nie w kategorii sponsora i reklamodawcy, ale bardziej w kontekście właścicielskim. Był moment, że fabryka odeszła od klubu. Za łatwo do tego dopuszczono, pewnie żyjąc w przeświadczeniu, że zaraz przyjdzie ktoś inny. To troszkę za mocno Peerelem trąciło.
Pracując w biznesie związanym z piłką nożną, a pracuję już cztery lata w ligach: angielskiej i hiszpańskiej - które uważam za najsilniejsze ligi w Europie pod każdym względem: sportowym, organizacyjnym i logistycznym - widzę, że oni z tej dziedziny życia zrobili gałąź gospodarki oczywiście przy akceptacji licznych kibiców.
- U nas na meczach I ligi też było mnóstwo kibiców...
- Zaskoczę was. Widzę możliwość funkcjonowania nowego Stomilu na poziomie centralnym i to szybko. Nie chcę mówić dokładnie, o co chodzi, bo to jest wiedza zarezerwowana dla ludzi, którzy mogą tę wiedzę wykorzystać. Takie sprawy nie są załatwiane przy otwartej kurtynie. Powiem, że mam paru znajomych, parę podmiotów, obojętnie jak to nazwiemy, którzy uczestniczyliby w tym przedsięwzięciu pod kątem formalnym i prawnym. Byliby akcjonariuszami takiej firmy. Myślę, że to jest kwestia poskładania pewnych elementów, wykazania dobrej woli i sprzyjających okoliczności.
- Mówimy o stworzeniu nowego klubu?
- Ja mówię o pomyśle na zaistnienie Stomilu na poziomie rozgrywek centralnych. Musicie mi wybaczyć, ale na takim etapie nie mogę powiedzieć nic więcej. To może się odbyć szybko. Nawet błyskawicznie.
- I, oczywiście, zgodnie z prawem...
- Wszystko, co robię, jest w ramach prawa. Nie ma tutaj żadnych złych intencji, ale wyjście z pewnymi biznesowymi propozycjami za wcześnie spali temat. Mówiąc o dobrej woli, mam myśli, m.in. stworzenie dobrych warunków przez prezydenta Olsztyna.
- Czy jest to pomysł, który chce Pan wprowadzić w życie?
- Generalnie mam co robić i zajmuję się tym, co bardzo lubię i sprawia mi to ogromną satysfakcję. Za waszym pośrednictwem składam deklarację, że wiem, jak to zrobić i pomogę każdemu, kto by chciał się tego podjąć. Nie jest problemem zainteresowanie sprawą akcjonariuszy, do których mam pełne zaufanie. Można to zorganizować tak, że będzie to klub, który będzie zaspokajał ambicje kibiców, i który jest "czysty" w zakresie finansowania, funkcjonowania i w zakresie właścicielskim.
- A gdyby prezes OKS 1945 chciałby z Panem porozmawiać o problemach tego klubu, dałby mu Pan jakieś wskazówki?
- Pan Świniarski jest bardzo porządną i odpowiednią osobą do pełnienia funkcji prezesa w tym klubie. Natomiast myślę, że ciężar decyzyjny dotyczący piłki nożnej w Olsztynie spoczywa na panu prezydencie. Nie uda się stworzyć silnej drużyny bez pomocy miasta. Od miasta zależy stworzenie odpowiednich warunków. Jednak na pewno ciężar pracy nie powinien spoczywać na prezydencie. On potrzebny jest jako zapalnik do sprawy. Powtarzam, jest pomysł na stworzenie silnego klubu w Olsztynie. I to nie taki, który obciąża podatników, ale akcjonariuszy. A miasto, jeśli chce wejść do spółki akcyjnej w jakiejkolwiek formie - to jest problem dla prawników - to niech wchodzi.
Bardzo ciekawy wywiad. Moze naprawde jest jakaś szansa i moze on nam pomóc. Co o tym myslicie? Moze napisac meila do OKS-u zeby sie skontaktowali z nim?? Nie chciałem zakładać nowego tematu napisałem w tym. Jak cos to przeniescie ten temat w odpowiednie miejsce
[15.04.2006] - Widzę możliwość funkcjonowania nowego Stomilu na poziomie centralnym i to szybko - mówi Robert Kiłdanowicz, były gracz Stomilu, obecnie menedżer FIFA, odpowiedzialny za transfery, m.in. Tomasza Frankowskiego. - Za Waszym pośrednictwem składam deklarację, że wiem, jak to zrobić i pomogę każdemu, kto by chciał się tego podjąć.
- Jest Pan wychowankiem Stomilu, klubu, którego już nie ma. Dlaczego Stomil, który występował osiem sezonów w ekstraklasie, przestał istnieć? Przez jakiś czas był Pan tam nawet menedżerem.
- Byłem menedżerem przez dwa miesiące. Widząc, jaka jest sytuacja wewnętrzna w klubie, powiedziałem prezesowi Kawczyńskiemu (ostatni prezes Stomilu - red.), że rezygnuję z uposażenia i będę świadczył swoje usługi nieodpłatnie, bo widziałem, w jakim kierunku to zmierza. W tamtym okresie (2003 rok - red.) było to już ratowanie trupa antybiotykami. To już był podmiot po śmierci klinicznej i nie było szans, żeby coś z tym zrobić bez żadnego planu restrukturyzacyjnego. Za dużo elementów trzeba było poskładać, żeby pojawiła się taka szansa. To straszna rzecz. Jak można było roztrwonić taki kapitał organizacyjny i ludzki?
-]Dlaczego tak się stało?
- Według mnie nie został wykorzystany w pełni potencjał fabryki Stomil, a później Michelin, ale nie w kategorii sponsora i reklamodawcy, ale bardziej w kontekście właścicielskim. Był moment, że fabryka odeszła od klubu. Za łatwo do tego dopuszczono, pewnie żyjąc w przeświadczeniu, że zaraz przyjdzie ktoś inny. To troszkę za mocno Peerelem trąciło.
Pracując w biznesie związanym z piłką nożną, a pracuję już cztery lata w ligach: angielskiej i hiszpańskiej - które uważam za najsilniejsze ligi w Europie pod każdym względem: sportowym, organizacyjnym i logistycznym - widzę, że oni z tej dziedziny życia zrobili gałąź gospodarki oczywiście przy akceptacji licznych kibiców.
- U nas na meczach I ligi też było mnóstwo kibiców...
- Zaskoczę was. Widzę możliwość funkcjonowania nowego Stomilu na poziomie centralnym i to szybko. Nie chcę mówić dokładnie, o co chodzi, bo to jest wiedza zarezerwowana dla ludzi, którzy mogą tę wiedzę wykorzystać. Takie sprawy nie są załatwiane przy otwartej kurtynie. Powiem, że mam paru znajomych, parę podmiotów, obojętnie jak to nazwiemy, którzy uczestniczyliby w tym przedsięwzięciu pod kątem formalnym i prawnym. Byliby akcjonariuszami takiej firmy. Myślę, że to jest kwestia poskładania pewnych elementów, wykazania dobrej woli i sprzyjających okoliczności.
- Mówimy o stworzeniu nowego klubu?
- Ja mówię o pomyśle na zaistnienie Stomilu na poziomie rozgrywek centralnych. Musicie mi wybaczyć, ale na takim etapie nie mogę powiedzieć nic więcej. To może się odbyć szybko. Nawet błyskawicznie.
- I, oczywiście, zgodnie z prawem...
- Wszystko, co robię, jest w ramach prawa. Nie ma tutaj żadnych złych intencji, ale wyjście z pewnymi biznesowymi propozycjami za wcześnie spali temat. Mówiąc o dobrej woli, mam myśli, m.in. stworzenie dobrych warunków przez prezydenta Olsztyna.
- Czy jest to pomysł, który chce Pan wprowadzić w życie?
- Generalnie mam co robić i zajmuję się tym, co bardzo lubię i sprawia mi to ogromną satysfakcję. Za waszym pośrednictwem składam deklarację, że wiem, jak to zrobić i pomogę każdemu, kto by chciał się tego podjąć. Nie jest problemem zainteresowanie sprawą akcjonariuszy, do których mam pełne zaufanie. Można to zorganizować tak, że będzie to klub, który będzie zaspokajał ambicje kibiców, i który jest "czysty" w zakresie finansowania, funkcjonowania i w zakresie właścicielskim.
- A gdyby prezes OKS 1945 chciałby z Panem porozmawiać o problemach tego klubu, dałby mu Pan jakieś wskazówki?
- Pan Świniarski jest bardzo porządną i odpowiednią osobą do pełnienia funkcji prezesa w tym klubie. Natomiast myślę, że ciężar decyzyjny dotyczący piłki nożnej w Olsztynie spoczywa na panu prezydencie. Nie uda się stworzyć silnej drużyny bez pomocy miasta. Od miasta zależy stworzenie odpowiednich warunków. Jednak na pewno ciężar pracy nie powinien spoczywać na prezydencie. On potrzebny jest jako zapalnik do sprawy. Powtarzam, jest pomysł na stworzenie silnego klubu w Olsztynie. I to nie taki, który obciąża podatników, ale akcjonariuszy. A miasto, jeśli chce wejść do spółki akcyjnej w jakiejkolwiek formie - to jest problem dla prawników - to niech wchodzi.
Bardzo ciekawy wywiad. Moze naprawde jest jakaś szansa i moze on nam pomóc. Co o tym myslicie? Moze napisac meila do OKS-u zeby sie skontaktowali z nim?? Nie chciałem zakładać nowego tematu napisałem w tym. Jak cos to przeniescie ten temat w odpowiednie miejsce
No bardzo jestem ciekaw czy w końcu znalazł się ktoś odpowiedni i doświadczony, co poprowadziłby ambitnych i twórczych ludzi w dobrym kierunku, czy to po prostu kolejna głupia gadka, jakich nasłuchaliśmy się od spadku z I ligi już tysiące.
Fakt jest faktem, że nie wykorzystano potencjału fabryki. OZOS od czasu wejścia do I ligi jakoś nie palił się do dobrej współpracy, ale to przecież klub powinien się w tym wypadku martwić o sponsora, tym bardziej, że żyjemy w Polsce, a nie w kraju gdzie sponsorzy zabijają się o to by mieć malutkie logo na koszulce jakiegoś przeciętniaka.
A nasz klub niestety olał sprawę bo przecież pojawił się inwestor z węglem i wszystko miało być jak w bajce...
Fakt jest faktem, że nie wykorzystano potencjału fabryki. OZOS od czasu wejścia do I ligi jakoś nie palił się do dobrej współpracy, ale to przecież klub powinien się w tym wypadku martwić o sponsora, tym bardziej, że żyjemy w Polsce, a nie w kraju gdzie sponsorzy zabijają się o to by mieć malutkie logo na koszulce jakiegoś przeciętniaka.
A nasz klub niestety olał sprawę bo przecież pojawił się inwestor z węglem i wszystko miało być jak w bajce...
Na to nawet nie licz, nie ma sensu mieszać w to narazie nikogo z klubu. Kiłdanowicz wyraźnie powiedział, że pomoże ludzią z ambicją, twórczym, co chcą coś zrobić dla klubu. A takich to można szukać tylko wśród kibiców. A więc można jedynie samemu skontaktować się z nimMarek pisze:Moze napisac meila do OKS-u zeby sie skontaktowali z nim??
-
- zna go kilka osob z ekipy
- Posty: 635
- Rejestracja: czw 20 sty, 2005
- Lokalizacja: Olsztyn
-
- PRAWDZIWY KIBOL
- Posty: 1020
- Rejestracja: sob 06 mar, 2004
- Lokalizacja: Pojezierze
- Kontakt:
10 lub 12 mlnTHE CORE pisze:Z całym szacunkiem, ale... "[moderator] panie sołtysie".WSPTEAM pisze:slyszalem ze jest kolo 3 mln a na ponowne nadanie nazwy Stomil moze nastapic po 10 latach lub po splacie dlugów
A Kiłdanowicza zawsze lubiłem, chociaż nie nagrał się w Stomilu. mam nadzieję, że uda mu się coś zrobić dobrego.
Może i się uda, ale sam niczego nie zdoła zrobić. Wierzę, że niezły z niego rewolucjonista może być, ale potrzebuje on jeszcze jakiejś gwardii, która by z nim ruszyła pod sejmTHE CORE pisze:A Kiłdanowicza zawsze lubiłem, chociaż nie nagrał się w Stomilu. mam nadzieję, że uda mu się coś zrobić dobrego.
-
- wie kto jest "Dumą Warmii"!
- Posty: 32
- Rejestracja: pn 24 kwie, 2006
- Lokalizacja: Nikielkowo
kontynuacja stomilu
groclin w olsztynie pod nowa nazwa niekoniecznie stomil czy ktos cos o tym slyszal