Post
autor: THE CORE » pt 31 sie, 2007
Ponieważ dla Narodowych Radykałów podstawą wielkości Narodu jest rodzina musi powstać system zapewniający rodzinie mieszkanie i chleb. W Narodowym Radykalizmie wielce promowanie jest posiadanie dużej ilości dzieci. Aby Naród mógł budować swą wielkość musi mieć szeroki dostęp do dobrodziejstw kulturowych.
OK., pod tymi słowami i ja mogę się podpisać. Niestety, ale to są ogólniki które można by było swobodnie umieścić w ulotce jakiejkolwiek partii, od SLD począwszy, na LPR skończywszy. Konkrety poproszę. Jeśli dążenie do tego aby rodziło się więcej dzieci w Polsce ograniczy się do zakazu aborcji (której tez jestem przeciwny) to stanowczo za mało.
Pomysł z wywłaszczeniem i unarodowieniem zagranicznych molochów jest już realizowany! W Wenezueli i Boliwii, a wcześniej na Kubie. To jest socjalizm w czystej postaci. Jeśli to jest Wasz pomysł na dobrobyt, to jesteście socjalistami i do Che Guevary wcale Wam nie daleko. Zresztą chyba preferujecie podobne metody działania. Co ciekawe tak szanowany przez Was Pinochet w Chile zrobił coś dokładnie innego niż Wy postulujecie. Powtórzę bo może nie doczytałeś (lub nie zrozumiałeś), ale w Chile niczego nie „unarodowaniano” ani nie wywłaszczano. Przeciwnie, sprzedano w prywatne, często obce ręce co tylko było do sprzedania. A teraz porównaj sobie gdzie się żyje lepiej, w Chile czy w Wenezueli…
Odnośnie pomysłu na „trzecią drogę” wolę się nie wypowiadać, ale zastanawiam się, skoro to taka cudowna droga do dobrobytu, to czemu nie skorzystały z niej inne narody? A może popatrzyliśmy jakie państwa w ostatnich latach rozwijały się najszybciej? Czy nie przypadkiem Tajwan, Korea (Południowa oczywiście!!), Nowa Zelandia, Irlandia – a więc te w których gospodarka była skrajnie liberalna? Skoro trzecia droga jest taka cudowna to czemu jej autor jeszcze nie został uhonorowany Noblem z dziedziny ekonomii?
Uwaga, że w kapitalizmie mamy do czynienia z brutalną rywalizacją i gardzeniem człowiekiem ubawiła mnie setnie. Można wiedzieć jaki konkretnie masz na myśli przypadek? Jeśli myślisz o Polsce to chyba zdajesz się nie zauważać, że w Polsce nie mam tak naprawdę wolnego rynku. Państwo krępuje przedsiębiorców tysiącami przepisów, setkami koncesji, skomplikowanym systemem podatkowym (za wysokim oczywiście), porażającą biurokracją i zniewalającą korupcją.
Skoro tak źle jest w kapitalizmie to czemu Kubańczycy emigrują do USA a nie Amerykanie na Kubę? Wszak to na Kubie jest państwo opiekuńcze.
Zastanawiam się tez po jakie licho chcesz unaradawiać dobra w ziemi. Po pierwsze wydaje mi się, że w tej chwili i tak zgodnie z prawem wszystko co w ziemi należy do Państwa. A nawet gdym się mylił to pamiętam, że w komunie na pewno należało do Państwa; i czy to coś zmieniało? Trzasnęliśmy kilkadziesiąt kopalni, ale świat nie chciał kupować naszego węgla, machnęliśmy wielką kopalnię siarki, a cena tego surowca poleciała na łeb, na szyję; strzeliliśmy sobie kopalnię miedzi, ale tylko wegetowała. Że o kopalniach uranu i złota które zbankrutowały nie wspomnę – po nich przynajmniej mamy fajne muzea. Czy wobec tego mam rozumieć, że proponujecie cofnięcie się do czasów gdy w Polsce jedynym przemysłem były kopalnie i huty? No sory, ale nawet Chińczycy rozwijają przemysł. Czy pojęcie np. elektroniki lub przemysłu samochodowego mówi Wam coś? Sądzisz, że świat tęskni za polską myślą motoryzacyjną (Syrenka)?
Będzie to dla Ciebie szokiem ale ja uważałam się za polskiego nacjonalistę, a mogę pracować w szwedzkiej korporacji, jeździć niemieckim samochodem, nosić włoskie buty, używać francuskiej wody kolońskiej, robić zakupy w angielskim markecie i pisać to co pisze na chińskiej klawiaturze. Ważne, że w tych firmach pracują ludzie, którzy podatki zostawiają w Polsce, rozwijają polski PKB.
A na koniec powiem Ci, o ile jeszcze tego nie zrozumiałeś, że to co proponujesz to czysty socjalizm. A za wybór socjalizm lub narodowy socjalizm to ja dziękuję.
Wolę konserwatywny liberalizm. Konserwatywny w kwestiach społecznych (żadnych równych praw dla homosexualistów, nie dla aborcji, prawo surowe ale sprawiedliwe) i liberalny w kwestiach ekonomicznych (wszystko oprócz policji, wojska i sądów w prywatne ręce – mogą być obce, bo o polskość trzeba dbać nie socjalizując, ale ucząc historii, kultury, języka i tradycji; tutaj jeszcze jedna dygresja: pod zaborami Polacy świetnie sobie dali radę bez państwa opiekuńczo-socjalnego jakie proponujecie, wiec teraz tym bardziej sobie dadzą radę).
Ostatnio zmieniony pt 31 sie, 2007 przez
THE CORE, łącznie zmieniany 2 razy.