Relacja meczu
W spotkaniu inaugurującym rundę wiosenną w Suwałkach, Wigry zremisowały bezbramkowo z OKS-em 1945 Olsztyn. Mecz nie obfitował w wiele emocji, mało było składnych akcji oraz dogodnych szans na zdobycie bramki. Wynik ten na pewno nie usatysfakcjonował żadnej z drużyn.
Mecz od początku nie był toczony w zbyt wysokim tempie mimo, iż na trybunach zasiadły takie sławy jak: Wojciech Fotruna (Mistrz Olimpijski w skokach narciarskich) czy Marek Citko (wielokrotny reprezentant Polski w piłce nożnej). Suwalczanom nie sprzyjała aura, gdyż górne piłki posyłane przez niezwykle aktywnego dziś Piotra Rybkiewicza nie mogły być adresowane dokładnie z powodu silnego wiatru. Momentami graczom przeszkadzał także deszcz oraz niska temperatura. W szeregach gości Pierwszą okazję zmarnował w 20. minucie G.Lech po niecelnym strzale głową. Następnie z dystansu uderzał M.Mikłowski, ale jego strzał pewnie obronił Rafał Gikiewicz. Kilka minut później, suwalczanie zmarnowali najlepszą dziś okazję. Piotr Rybkiewicz zagrał ze środka pola do wychodzącego na czystą pozycję Pawła Cimochowskiego, ale młody snajper w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza gości, B.Grygorowicza. Olsztynianie próbowali odpowiedzieć wieloma oskrzydlającymi akcjami, ale strzały Lecha, P.Łukasika i J.Gabrusewicza nie znalazły drogi do siatki. Z dystansu próbował też Ł.Suchocki, ale trafił „Panu Bogu w okno”.
W przerwie przeprowadzono konkurs rzutów karnych. Szczęśliwym zwycięzcą okazał się Karol, który najczęściej pokonywał Błazeja Barwickiego.
Druga odsłona to nieco żywsze widowisko, w którym coraz częściej do głosu dochodzili gospodarze. Szybkie wyjście Krzysztofa Osieckiego i Ivana Todorova powstrzymał Lech.
Następnie Rafał Trocki przerzucił ciężar gry na lewą stronę do P.Cimochowskiego, ale ten wywalczył tylko rzut rożny. Swoich sił z dystansu próbował też P.Rybkiewicz, ale jego strzał nie zagroził bramce OKS-u. W odpowiedzi w 60. minucie ładnym rajdem popisał się Ł.Suchocki, ale jego dośrodkowanie pewnie złapał „Giki”. Chwilę później o mały włos bramki nie zdobyłby....właśnie bramkarz Wigier. Po jego dalekim wybiciu, piłkę głową w kierunku swojej bramki skierował T.Zakierski, ale bramkarz olsztynian zdołał chwycić piłkę. Po chwili w zamieszaniu pod bramką Wigier piłkę uderzył ponownie Zakierski, ale zdołał wywalczyć tylko rzut rożny, jak się póżniej okazało pierwszy z trzech w przeciągu zaledwie dwóch minut. Na kilkanaście minut przed końcem, arbiter S.Lewczuk arbiter przerwał zawody z powodu agresji kibiców i wprowadzenia na trybunę gości drugiej grupy sympatyków OKS-u. W końcówce uderzeniem popisał się znów Rybkiewicz, ale jego płaski strzał wylądował w rękach bramkarza i chwilę potem sędzia zakończył zawody.
Przy tak wielkim osłabieniu, wynik należy uznać za sukces, ale pewien niedosyt pozostawia niewykorzystana sytuacja P.Cimochowksiego. Warto odnotować kolejny III-ligowy debiut. Dziś 4 minuty w barwach Wigier rozegrał junior z kadry H.Śliwińskiego, Wojciech Mickiewicz. Po tym meczu goście spadli na trzecią lokatę, a Wigry mogą plasować się na szóstym miejscu jeśli swój mecz wygra Sokół Aleksandrów Łódzki.
OKS 1945 Olsztyn jest więc nadal niepokonany na obcych boiskach, a Wigrom pozostaje się cieszyć z pierwszego punktu wywalczonego na wiosnę.
Wigry Suwałki 0-0 OKS 1945 Olsztyn
Żółte kartki: Todorov (Wigry) oraz Szostek i Michałowski (OKS).
Wigry: R.Gikiewicz, Bucholc, Baranowski, Makarewicz, Danilczyk, Cimochowski, Trocki, Osiecki, Rybkiewicz, Todorov (86` Mickiewicz), Pietkiewicz (72` Pomian).
OKS: Grygorowicz, Miłkowski (46` Szostek), Aziewicz, Gabrusewicz (74` Podhorodecki), Spychała, Rzeźnikiewicz, Zakierski, Michałowski, Lech (64` Harmaciński), Łukasik (70` Różowicz), Suchocki.
Sędziował: S.Lewczuk (Pomorski ZPN).
Widzów: 1000 (w tym 180 gości).
http://www.wigry.suwalki.pl/